/jedzenie_i_picie/jedzenie/Cookie_cursor.cur

poniedziałek, 11 marca 2013

Rozdział 4

Zaczęło się robić coraz dziwniej. Olga w tym momencie podejrzewała, że to ten sam sprawca. Tylko po co to wszystko robi? Może czerpie z tego satysfakcję? Szczerze mówiąc w tym momencie to było nie łatwe pytanie jakie zadawała sobie policja, znajomi i rodzina. Najtrudniejsze było to, że matka i ojciec, a niekiedy dziadkowie, musieli chować swoje dzieci, które to ich powinny żegnać. Jednak najgorzej było pogodzić się z tym jak je potraktowano. W jakim stanie będą żegnać się z rzeczywistością. Najbardziej zdziwił ją fakt, że Monia i ten chłopak dokładnie tak samo zachowali się przed śmiercią. Widać, że zabójca długo rozplanowywał śmierć swoich ofiar, tak aby każda wyglądała bardzo podobnie, wręcz tak samo. Tą osobą musi być ktoś kto był lub jest psychologiem lub studiuje w tym kierunku.
Olga nie postanowiła tak ot zostawić tę sprawę. W sumie to było jej życie i te zabójstwa dotyczą również jej. Całe to zamieszanie zaczęło się w kawiarni, więc udała się tam aby zbadać tę sytuację od strony kelnerów, gości i całej obsługi Food Cake. Kiedy szła do kafejki zastanawiała się jak ostrożnie zacząć rozmowę z ludźmi. W końcu to nie był najłatwiejszy temat do dyskusji. W szczególności, że to od tamtego miejsca wszystko się zaczynało. Po dotarciu do kawiarni w samym wejściu natknęła się na Blake'a, który grzecznie ją przywitał. Olga, nie odpowiadając na jego pytania, zaczęła zadawać swoje. "Czy wiesz coś na temat tych zabójstw?". Jednak on zaprzeczał i zmieniał temat. Niestety dziewczyna była bardzo uparta i nie poddawała się. Tak się nakręciła, że jakby ktoś tak zaczął nie przerwanie do niej nawijać to by chyba uciekła. Nagle zdarzyło się, coś czego Olga w życiu nie spodziewałaby się po Blake'u. Krzyknął na nią tak głośno, że cała roześmiana kawiarnia totalnie zamilkła. Nawet nie było słychać brzdęku talerzy w kuchni. Każda twarz skupiła wzrok na nich. Dziewczynie zrobiło się tak głupio, że aż wybiegła z lokalu. Zrobiła się cała czerwona. Płakała, bo nie mogła uwierzyć, że ktoś mógł ją w taki sposób upokorzyć. Po chwili usłyszała biegnącego tuż za nią Blake'a. Zaczęła biec coraz szybciej, bo nie chciała już z nim ani chwili dłużej rozmawiać. Niestety pech chciał, żeby pod jej stopami wyrósł jak chwast, kamień, o który się potknęła. Upadła z wielką siłą. Już widziała rozwścieczoną twarz mamy, która powie, że jak zwykle się jej nie słucha. Kelner szybko do niej podbiegł i pomagał jej się podnieść. Wszystko ją okropnie bolało. Niespodziewanie wzrok Blake'a utknął w spojrzeniu Olgi. Nagle ich twarze zaczęły się do siebie zbliżać. Jednak dziewczyna przypomniała sobie, że jest na niego zła i odsunęła się. Chłopak uświadomił sobie, że zrobił źle i przeprosił ją. Obiecał jej również, że taka sytuacja nigdy więcej nie będzie miała miejsca. Olga wybaczyła mu choć z wielką niechęcią, bo jakby odeszła miałaby go z głowy. Zdecydowała postąpić tak a nie inaczej, ponieważ później obwiniałaby się za to. Po tej chwili przeprosin Blake zaproponował jej pracę jako kelnerka w Food Cake. To była jej pierwsza propozycja pracy i nie wiedziała jak ma się zachować. Postanowiła, że musi przemyśleć tę sprawę z mamą, więc odpowiedziała, że się jeszcze zastanowi. I w tym momencie chłopak wyciągnął w jej stronę ciastko, które wyglądało tak samo jak te, które otrzymała Monia i ten chłopak. Przez dłuższą chwilę zastanawiała się czy nie skorzystać ze smacznej oferty  Blake'a. Olga nic od rana nie jadła, więc ciastko byłoby dobrym rozwiązaniem na tymczasowe zabicie głodu. Kiedy już się zastanowiła zdecydowała, że...

                                             Czy zdecyduje się na kuszącą propozycję...
Koniec rozdziału 4

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz